Psychologia Człowieka, psychologia rodziny, związków, rozwojowa, zaburzony obraz siebie, lęk przed porzuceniem, samouszkodzenia, samookaleczania

Forum psychika.


#1 2010-04-12 11:05:15

administrator

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-09
Posty: 109
Punktów :   

Jest mi źle, to się najem 2

I jak psycholog może im pomóc?

Część osób nie wymaga pomocy psychologa. Przychodzi pacjentka i mówi: strasznie przytyłam, bo zajadam stres. Siadamy i pytam: a jak pani właściwie je? Nooo, rano nic, w dzień cztery kawy, a wieczorem wymiatam wszystko z lodówki. Imamy jasną odpowiedź: ta pani nie zajada stresu, tylko się niewłaściwie odżywia!

Zdarza się, że ludzie szukają pomocy u psychologa, a nie pamiętają, że trzeba przed wyjściem z domu zjeść śniadanie, wciągu dnia znaleźć czas na obiad i wogóle należy jeść pięć posiłków dziennie.

Wysyłam więc taką panią z tą wiedzą do domu i umawiamy się, że jeśli pięć posiłków nie pomoże, to zrobimy jeszcze kilka badań i spotkamy się znowu.

Pięć posiłków nie pomogło, spotykacie się znowu - i?

Proszę, żeby na kartce wypisała zyski i straty związane ze schudnięciem. Ludzie piszą: będę atrakcyjniejsza/atrakcyjniejszy. Ale uświadamiają sobie też, ile to będzie kosztowało wysiłku. A często schudnięcie wcale nie jest przyjemne. Bo jak byłam grubą Kasią, to wszyscy mnie lubili i traktowali pobłażliwie, a koleżanki nie miały nic przeciwko temu, żeby przedstawić swojego chłopaka czy jechać razem na wakacje. Ale jak jestem szczupłą Kasią, nagle widzą we mnie konkurencję. To jest szczególnie trudne dla ludzi, którzy są otyli od dzieciństwa. Dla nich to jest zmiana tożsamości. To często jest nieuświadomiona trudność, która blokuje przed schudnięciem.

I czasami słyszę: koszty są jednak zbyt wysokie, niech zostanie tak, jak jest. I to mi się podoba! Bo ktoś, zamiast marnować czas na rzeczy, które i tak nie dadzą mu szczęścia, zajmie się czymś istotniejszym.

A ci, którym z kartki wyjdzie, że jednak chcą się odchudzić?

Rozmawiamy, dlaczego chcą być chudsi, co będą w tym celu robić, kiedy będzie trudno, a kiedy najtrudniej. Zastanawiamy się, jak podejść do świąt, a jak do innych uroczystości. Na przykład raz w tygodniu pacjentka jedzie do mamy na obiad, a mama robi po cztery kotlety na głowę i trzeba co najmniej dwa zjeść. Razem się zastanawiamy, jak sobie z taką sytuacją radzić.

I jak sobie radzić?

Można spróbować najprościej: mamo, zdecydowałam się, że pora schudnąć i o siebie zadbać. Nie będę już jeść takich tłustych kotletów.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaterace rehabilitacyjne